Spis treści
Telewizor oprawiony w ramę, czyli całkiem nowa sztuka w jakości HD.
Znacie reklamę gumy mamby – „Wszyscy mają mambę, mam i ja”?
Pytam, albowiem… dla mnie jest to hasło idealnie opisujące telewizor! Ręka w górę, kto oparł się technologii i nie ma go na liście wyposażenia w swoich czterech kątach. Czyli jednak jest to „must have” każdego mieszkania. Powiedziałabym nawet, że obok lodówki zajmuje honorowe miejsce na podium w naszych domach (a najczęściej w samym centrum salonu vis-à-vis wysłużonej kanapy). Wielu z nas życia sobie bez niego nie wyobraża.
Niestety, to dość toporny wizualnie sprzęt. Trudny do sprytnego ogrania w spójnej aranżacji. Jego nowoczesna forma często absolutnie nie pasuje do pozostałego, drobiazgowo dobieranego wystroju wnętrza. Wiedzą, o czym mówię wszyscy mieszkańcy wnętrz w stylu vintage, retro, stylu angielskiego, glamour, a nawet scandi czy loftów. Wiedzą o tym też architekci, którzy wychodzą poza standardowe nomen-omen ramy, żeby ukryć przed wzrokiem gości te 55 cali lub więcej na tyle, by nie stały się pierwszym brzydactwem w głównym pokoju.
Pójdźmy więc troszkę dalej. Jako ramiarz (ramiarka?) z krwi i kości uważam, że wszystko da się oprawić w ramy. No, może z MAŁYMI wyjątkami. Były już sejfy, rowery, czapki, podkowy. Wyobraźcie sobie więc telewizor oprawiony w ramę. Nic trudnego, prawda? Wygląda jak obraz i jak obraz można powiesić go na ścianie. I nagle, jak za sprawą magicznej różdżki, ze zwykłego sprzętu, który „trzeba gdzieś upchnąć” pojawia się kolejne dzieło sztuki…nowoczesnej. Nasuwa się tylko jedno ważne, ale to bardzo ważne pytanie:
Jak oprawić telewizor?
I tu wkraczam ja. Może niecała na biało, bo modowy monochromatyzm jest mi odległy niczym biała Arktyka. Znacznie bliżej mi do papuziej przesady. Do brzegu jednak: w naszej pracowni ramiarskiej tworzymy specjalne drewniane profile ram, dzięki którym Wasz kochany, szklany przyjaciel, będący przyczyną niebieskich szyb – jak to śpiewał onegdaj Lombard (szklanaaa pogoooda, szyby niebieskie od telewizorrraaa) zyska wdzięku i szyku. Tym samym idealnie wkomponuje się w wystrój wnętrza Waszego salonu. Bo błagam, nie wieszajcie go w sypialni, dobra? Nawet w ulepszonej wizualnie wersji „telewizor oprawiony w ramę”.
Telewizor w ramce z marketu czy oprawa telewizora na zamówienie- pogadajmy o budżecie
Na pomysł oprawy telewizorów w ramy wpadła już (albo dopiero, my te oprawy robiliśmy jeszcze przed nimi!) firma Samsung, która od jakiegoś czasu dumnie prezentuje nowy telewizorowy gatunek, o sugestywnej nazwie „The Frame”. Jak sama nazwa wskazuje, ów telewizor został przez twórców włożony w estetyczne ramy. Należą im się za to duże brawa. Serio. Minusy są tylko trzy, aczkolwiek poważne – cena owego cudeńka i (Samsungu drogi, bez urazy, proszę o wybaczenie), niezbyt bogaty wybór ram. Bardziej kreatywnych, albo po prostu mocno przywiązanych do swoich telewizorów zachęcam (równie sugestywnie co Samsung do swojego „The Frame”) do samodzielnego wyboru oprawy dla swojego szklanego ekranu. Najlepiej u mnie w pracowni ?
Pogadajmy o kasie. Jak myślicie? Ile może kosztować taki telewizor w ramie w sklepie z RTV i AGD? Od 5 do 15 tysięcy PLN. Wakacje w tropikach albo remont łazienki.
Ile kosztuje oprawa telewizora w ramy u ramiarza? Od 300 złotych. Najczęściej 500, niezwykle rzadko 900- przy olbrzymim wyświetlaczu i barokowej, złotej ramie. I niby pieniądze to nie wszystko, ale to kurde jest różnica. Zacna.
Telewizor w ramie- dla kogo?
Zainteresowanych tematem zachęcam do przejrzenia oferty brytyjskiej firmy „Frame your TV”. Pokazuje ona, jakie zaskakujące oblicza mogą mieć telewizory oprawione w ramy. Telewizor możemy nie tylko oprawić, ale też i zadbać o jego otoczenie. Odpowiednia tapeta, kolor ściany, zabudowa mebli i ramki z plakatami dookoła sprawią, że będziemy z przyjemnością patrzeć w stronę telewizora, i to nie tylko wtedy, kiedy jest włączony.
I błagam- nie zakładajcie z góry, że oprawa telewizora to świetna idea, lecz tylko do nowobogackich dworków, cygańskich zamków i babcinych kandelabrów. Owszem, można oprawiać w ornamenty. Ale można też pozostać wiernym wersji minimalistycznej- wybierając surowe drewniane, proste ramki. Można i w czernie. Można w biele. Wszystko można.
Ustalmy więc wspólną tezę: do lamusa odeszło przekonanie, że telewizor w ramie spotkać można tylko w kiepskim klubie z muzyką disco polo. Sama mam w domu telewizor od niedawna. Pękłam i uległam. Netflix stał się bezpośrednią przyczyną pojawienia się plazmy w naszym dotąd dumnie nieskalanym salonie. Na szczęście, dzięki oprawie nieźle komponuje się z charakterem mojego mieszkania. Na pierwszy rzut oka wygląda jak jeden z wielu obrazów i plakatów.
Poniekąd stał się integralną częścią mojej prywatnej galerii sztuki różnej…i nawet M jak miłość objęte w piękne ramy przypomina odrobinę arcydzieło sztuki filmowej… Odrobinę.